Prokuratura Rejonowa w Łowiczu skierowała do Sądu Okręgowego w Łodzi akt oskarżenia przeciwko 34–letniej kobiecie i 38–letniemu mężczyźnie, zarzucając im zabójstwo męża kobiety. Do zbrodni doszło w nocy z 26 na 27 listopada 2017 roku w Łowiczu, w miejscu zamieszkania oskarżonej i jej 41–letniego małżonka.

Ustalenia śledztwa

Jak wynika z dokonanych ustaleń, od pewnego czasu relacje 41-latka z jego żoną nie układały się dobrze. Toczyło się postępowanie rozwodowe. Kobieta prawdopodobnie związana była z 38–latkiem. W pierwszych dniach grudnia 2017 roku miał się odbyć kolejny termin rozprawy. W dniu 27 listopada 2017 roku jego siostra zaniepokojona brakiem możliwości nawiązania kontaktu z 41–latkiem, zgłosiła zaginięcie. Rozpoczęły się policyjne poszukiwania. Pozyskane następnie informacje wskazywały na to, że mógł on zostać zamordowany w miejscu swojego zamieszkania, a udział w zdarzeniu miała jego żona oraz 38–latek.

Obezwładniony paralizatorem

Zdołano ustalić, że w nocy z 26 na 27 listopada 2017 roku pomiędzy oskarżoną i jej mężem doszło do awantury, o której kobieta powiadomiła telefonicznie oskarżonego. Ten bardzo szybko pojawił się w miejscu jej zamieszkania. To wtedy właśnie doszło do zabójstwa. Ofiara została obezwładniona przy użyciu paralizatora, a następnie bita i duszona. Jak wynika z protokołu posekcyjnego przyczyną śmierci było uduszenie. Następnie, ciało zostało skrępowane taśmą klejącą, okręcone w kołdrę, zapakowane w worki foliowe i ściągnięte pasem transportowym. Po owinięciu je w koc, zostało przeniesione do garażu i umieszczone w bagażniku należącego do kobiety Opla. Oskarżony odjechał tym samochodem, aby ukryć zwłoki. Natomiast oskarżona dokładnie posprzątała mieszkanie, wytarła krew i inne ślady dokonanej zbrodni.

Mężczyzna poszukiwany na podstawie ENA

30 listopada 2017 roku żona ofiary została zatrzymana i usłyszała zarzut, dotyczący zbrodni zabójstwa. Trafiła do aresztu. Niestety, nie udało się wówczas zatrzymać współdziałającego z nią mężczyzny. Działania doprowadziły do ustalenia, że prawdopodobnie przebywa na terenie Niemiec. Wdrożone zostały poszukiwania, zastosowano ENA. Trop okazał się prawidłowy. 38–latek został zatrzymany, a następnie w dniu 30 stycznia 2018 roku przesłuchany pod zarzutem zabójstwa.

Zwłoki odnalezione w wynajmowanym garażu

W pierwszych dniach po zbrodni nie udało się odnaleźć zwłok. Wdrożone zostały czynności mające na celu ich poszukiwanie. Odnaleziono je dopiero w dniu 8 stycznia 2018 roku w jednym z garaży znajdujących się przy ulicy Zygmuntowskiej w Łodzi. Były w stanie rozkładu, skrępowane, zawinięte w kołdrę i folię oraz ściśnięte taśmą transportową. Okazało się, że garaż ten w dniu 27 listopada 2017 roku wynajęty został przez oskarżonego. Ofertę wynajmu znalazł w Internecie. Ponieważ nie uiścił uzgodnionych opłat, właścicielka garażu podjęła próbę nawiązania z nim kontaktu. W miejscu zamieszkania zastała jego matkę i od niej uzyskała informację, że został zatrzymany na terenie Niemiec.

Obojgu oskarżonym grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

 

kom/ emi/ wus/

Źródło informacji: Prokuratura Krajowa